sobota, 27 kwietnia 2013

Progi weterynaria 2012

Matura tuż tuż, więc przypomnę Wam może jakie były progi na wetę w tamtym roku, żebyście wiedzieli na jakim poziomie musicie napisać matury :)
Jak rozumieć te wyniki? Każdy kolejny wynik po ukośniku to kolejny próg punktowy - oznacza to, że tyle punktów w rekrutacji uzyskała osoba, która jako ostatnia została w danej turze przyjęta w poczet studentów.
Wyniki na zielono to progi pierwszych 3 list, czyli osób przyjętych w okresie lipca/ początku sierpnia, wyniki na czerwono to osoby, które dostały się z miejsc rezerwowych we wrześniu/październiku, o czym powiadomiono ich telefonicznie

Lublin: możliwych do zdobycia 600 punktów, rekrutacja z dokładnością do części dziesiętnych
Stacjonarne: 428/ 412.8/ 410/ 406,8/ 406,2/ 400,0/  394 przeniesiono w połowie października z niestacjonarnych 
Niestacjonarne: 306/ 268.8/ 260.1

Olsztyn: możliwych do zdobycia 600 punktów, rekrutacja z dokładnością do całości
Stacjonarne: 388/ 376/ 374
Niestacjonarne: ta uczelnia nie oferuje takiej formy studiów

Warszawa: możliwych do zdobycia 200 punktów, rekrutacja z dokładnością do całości, jeśli wiele osób ma ten sam wynik, brany jest pod uwagę także wynik z matury pisemnej z języka polskiego
Stacjonarne: 155/ 154 (polski 48,3)/ 154/ 153/ 152 (polski 56)
Niestacjonarne: 125/ 116/ 117/ 115

Wrocław: możliwych do zdobycia 200 punktów, rekrutacja z dokładnością do całości, TRZEBA BLOKOWAĆ DANE! BRAK ZABLOKOWANYCH DANYCH SKUTKUJE BRAKIEM UDZIAŁU W REKRUTACJI!
Stacjonarne: 152/ 151
Niestacjonarne: 110/ 90

Poznań: możliwych do zdobycia 100 punktów, rekrutacja z dokładnością do części dziesiętnych
Stacjonarne: 75,9/ 73,2/ 71,6
Niestacjonarne: ta uczelnia nie oferuje takiej formy studiów

Kraków: możliwych do zdobycia 100 punktów, rekrutacja z dokładnością do części setnych
Stacjonarne: 79,33/ 77,78/ 76,67/ 76,39/ 76,33/ 76/ 75,56
Niestacjonarne: ta uczelnia nie oferuje takiej formy studiów
Nie mam pojęcia czy w Krakowie były tylko 3 listy a później powiadomienia telefoniczne, czy też było to zorganizowane w inny sposób



Jeśli nie rozumiecie w jaki sposób przeliczane są procenty z matury na punkty lub jakie przedmioty są brane pod uwagę w rekrutacji to zapraszam do wpisu "Zasady rekrutacji weterynaria" opublikowanego w lutym :)

źródło informacji o progach: forum biolog.pl

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

"Jak wyglądają studia od środka?"

Wybaczcie, że tak długo nie pisałam ale mamy teraz zapiernicz na uczelni i trzeba posiedzieć troszkę przy książkach, więc i czasu na bloga brakuje. Na komentarze staram się odpowiadać regularnie ale jeśli któregoś przypadkiem pominęłam to zadajcie mi pytanie jeszcze raz :)

Tytuł posta to cytat z komentarza użytkownika Dawid Mały :) Wiele osób pyta mnie jak wyglądają te studia, czy na prawdę jest tak ciężko, nie ma życia tylko nauka a osoby ze średnią poniżej 4.75 odpadają na wstępie? Dziś postaram się rozwiać Wasze wątpliwości (tak, tak powinnam się uczyć na histo i fizykę ale mi się nie chce :D )

1. Jakie przedmioty z liceum są dalej prowadzone na  studiach?
język, WF, TI, fizyka, chemia, biologia, łacina

2. Do jakich przedmiotów warto się przyłożyć w liceum?
*na pierwszym miejscu są oczywiście przedmioty, z których zdajecie maturę - polski, język obcy, matematyka, biologia, chemia oraz niektórzy pewnie zdają fizykę
*na następnym miejscu są przedmioty, które mogą przydać się na studiach (ale w tym przypadku wszystkie będziecie zdawać na maturze więc jest OK)
*łacina - i to nie jest żart :) jeśli ktoś ma w liceum łacinę jako język obcy i będzie miał z niej 4 lub 5 wpisaną na świadectwo (czyli łacina realizowana jako osobny przedmiot w toku nauczania) to może być zwolniony z tego przedmiotu na studiach - mówię oczywiście o naszej lubelskiej wecie :) Więc jeśli komuś waha się ocena to na prawdę warto się postarać 

3 "Czy naprawdę jest tak ciężko, ze nie da sie utrzymać osobom, które mają średnia poniżej 4,75 ? Zdaję sobie sprawę, ze jest mnóstwo nauki , ale dla chcącego nic trudnego :)"
Dokładnie tak - dla chcącego nic trudnego, jeśli ktoś poświęci trochę czasu na naukę i będzie to robił solidnie a nie na "odczep się" to będzie OK. Mi do średniej 4,75 było bardzo daleko a tu jednak jakoś daję sobie radę i to - odpukać - nie najgorzej :D

4. Wszędzie gdzie czytam o studiach, piszą " 5 lat wyciętych z życia"
Też czytałam takie opinie rok temu i martwiłam się, czy dam sobie radę i czy się do tego w ogóle nadaję, bo nie umiem się tak ciągle uczyć.. Na dzień dzisiejszy mogę napisać tylko, że jeśli jest to czas wyjęty z życia to najwyżej 4 a nie 5 lat, bo pierwszy rok wyjętym z życia nazwać nie mogę :)

5. A jak ogólnie nauka? Do ogarnięcia? :D Dajesz spokojnie radę, czy często musisz zarywać nockę? :)
Do ogarnięcia :) Zależy oczywiście od tego jak dużo czasu musicie poświęcić na nauczenie się na pamięć np. jednej strony A4 pojęć z fizyki/teorii z chemii czy czegoś takiego niezbyt ciekawego, jak łatwo kojarzycie ze sobą rzeczy i terminy oraz czy bardzo opornie wchodzą Wam do głowy obcojęzyczne słówka. Jeśli nie jest z tym źle to i tu sobie poradzicie :) 
Czy często zarywam nockę - czasami mi się zdarzy, jeśli mam jakieś ważne zaliczenie (np. chemia - każda kolejna poprawa jest trudniejsza od poprzedniego terminu i jeśli nie zdasz kolosa w 1 terminie to życzę szczęścia i dużo wytrwałości w nauce), czasami robienie notatek strasznie wciąga albo energy drink trzyma i nie można spać i się zarywa do 4 nad ranem a o 6 pora wstać na zajęcia :D Jednak nie dzieje się to nieustannie. Normą jest chodzenie spać w okolicach 24.00 czasami troszkę później, więc jednak człowiek śpi ok 7 godzin. Nie jest źle :) W ciągu tych 7 miesięcy studiów zarwałam ok 10 nocy (zarwałam czyli spałam po 2-3 godziny) bo  "naderwać nocy" czyli spać w okolicach 5 godzin to jednak zdarza się częściej. 

Ale nie martwcie się - do wszystkiego można się przyzwyczaić :D

6. Czy jest dużo nauki?
Zacznijmy od tego, co to znaczy dużo? Średnio w tygodniu mamy wejściówkę i jakieś 2-3 kolokwia
wejściówka obejmuje zazwyczaj ok 4 strony A4 tekstu a kolokwium - w zależności od przedmiotu - może obejmować od 8 stron zadań w zeszycie na genetykę, 4 stron w zeszycie na OWI aż do takich wyników jak 50 stron z biochemii lub anatomii do wykucia na pamięć :) Ale wszystko powoli da się ogarnąć jeśli nie zostawia sie tego na ostatnią chwilę. 

W tym tygodniu np. mam poniedziałek-kolokwium genetyka, środa-kolokwium histologia i fizyka. Osoby, którym podwinęła się noga na zaliczeniach w tamtym tygodniu mają: poniedziałek: genetyka + OWI, środa: histo + fizyka, czwartek: biochemia i jeszcze niektórzy mają w piątek zaliczenie z anatomii

Jak widać - jeśli nie zaliczy się czegoś w pierwszym terminie to później robi się już nieciekawie, więc trzeba spinać tyłek i brać się do nauki :) 

Jeśli będziecie mieć pytania to śmiało piszcie, postaram się odpowiedzieć na nie jak najszybciej. 

A ja uciekam się uczyć,
 Pozdrawiam :*

piątek, 5 kwietnia 2013

Akademik Langiewicza

Czy Wy też spotkaliście się już z opinią, jakoby pierwszoroczniakom nie były przyznawane miejsca w akademikach na Langiewicza? Zaprawdę powiadam Wam - jest to totalna bzdura :)  Jest nas tutaj całkiem sporo...
Składając podanie można dodatkowo uzupełnić takie pisemko o pokój 1-2 osobowy oraz na podaniu o akademik napisać swoją motywację, uwierzcie mi - warto to zrobić :)
Na podaniu wystarczy napisać, że będziecie daleko od domu i studiujecie bardzo ciężki kierunek, w związku z czym musicie mieć ciszę i spokój. Ja dodatkowo napisałam, że chcę na Langiewicza, ponieważ mieszkam bardzo daleko od Lublina i nie znam tego miasta, ciężko więc będzie mi mieszkać na Felinie i dojeżdżać na uczelnię. O dziwo udało się! :D
I takim oto sposobem mieszkam sobie w akademiku na Langiewicza :)

Wady:

  • pokoje 3-osobowe i nie ma zmiłuj :D 
  • łazienka, kuchnia i prysznice przypadają na korytarz (tj. 8 pokoi 3-osobowych)
  • nie każdy może otrzymać miejsce w tym akademiku
  • jeśli oddzielają Cię od korytarza tylko drzwi nie możesz liczyć na zbyt wiele prywatności..
Zalety:

  • miasteczko akademickie - pełno ludzi i nie musisz się martwić, że się zgubisz lub że samotnie wracasz z uczelni a jest już ciemno - wystarczy iść z tłumem :D
  • korytarz, łazienka, kuchnia i prysznice są codziennie sprzątane przez miłe panie (wyjątek - weekend)
  • darmowy Internet (nie wiem jak jest z Internetem na Felinie więc się nie wypowiadam)
  • mniej niż 15 minut pieszo na uczelnię, w związku z czym nie trzeba tracić pieniędzy na bilet miesięczny
  • wszędzie blisko (toż to centrum miasta jest)
Jak widać dla mnie życie w akademiku ma dużo zalet, jednakże brak prywatności, brudna łazienka i hałasy na korytarzu czasami dają się we znaki i od czasu do czasu myślę o tym, żeby coś sobie wynająć :)
Sądzę, że akademik jest miejscem idealnym na 1 rok studiów - poznajesz dużo nowych osób, poznajesz miasto, możesz wrócić kiedy masz okienko, nie płacisz zbyt wiele za czynsz i nie martwisz się opłatami licznikowymi :D Ale oczywiście każdy ma własne zdanie na ten temat :)

PS: czasami wcale nie jest tak strasznie mieszkać w trójce - ja przyjeżdżając do Lublina nie znałam nikogo i byłam pełna obaw, jednak fajnie mi się mieszkało z Krupcią w pokoju i zawsze jest od kogo pożyczyć notatki/książki lub poprosić o wytłumaczenie które z tych nieszczęsnych aminokwasów są polarne: aminokwasy polarne z polarnym czy też z niepolarnym łańcuchem bocznym? :)