środa, 21 sierpnia 2013

Co zabrać do akademika

Wpis dla zaneta2048
 Mam do ciebie prośbę: czy mogłabyś na swoim blogu dodać wpis dotyczący tego co powinnam wziąć ze sobą do akademika (co będzie mi tam potrzebne) ? Dostałam się na szczęście na Langiewicza, ale nie mam pojęcia co mam tam ze sobą zabrać. M.in. chodzi mi o to w jakie rzeczy do pokoju, przybory kuchenne powinnam się zaopatrzyć a czego nie brać bo już tam jest... Byłabym ci bardzo wdzięczna...

Akademiki są raczej skromnie wyposażone, na piętrze są pokoje, kuchnia, łazienka, prysznice, umywalki i pralnia z suszarnią.
W kuchni są kuchenki gazowe 2x4 palniki z piekarnikami (czy jak to się nazywa?), kosz, stół i zlew (taki z 2 "komorami")
Przy umywalkach są duże lustra
W łazience są 2 ubikacje i umywalka
Prysznice to prysznice - chyba każdy wie jak wyglądają :D są one w formie takich jakby pokoi - do każdego prowadzą drzwi z korytarza (ja się bałam że to będą takie jak w amerykańskich filmach, że ktoś może wejść do Twojego prysznica czy coś...)
Pralnia - w pralni są 3 pralki (zazwyczaj działają tylko 2 :D ) i jakieś 5 suszarek na ubrania. Pralnia zamykana jest na klucz, są 3 klucze do każdej pralni (czyli po 1 na pralkę). Aby wyprać ubrania trzeba zapisać się na portierni na klucz, który dostajemy ma 4 godziny i po tym czasie należy oddać (można zapisać się na godziny: 7, 11, 15 i 19). Swoje ubrania możemy wywiesić na suszarkach, jeśli tylko jest miejsce - jeśli go nie ma mamy problem i to spory...
Pokoje - w każdym znajdują się łóżka, szafy, stoły lub biurka, lodówka, kosz na śmieci. Czasami dostajemy jeszcze dywan, firany i zasłony, obrus na stolik.
Dodatkowy podczas kwaterowania każdy dostaje poduszkę, kołdrę, pościel, prześcieradło i gruby koc.
Na portierni można pożyczyć dużą szczotkę, mopa, odkurzacz i chyba żelazko też tam jest (ale nie jestem pewna).

No i przechodzimy do sedna - co ze sobą zabrać? Oczywiście wszystko, czego tu nie ma a będzie potrzebne. Czytałam gdzieś, że należy przez tydzień robić w domu to, co zawsze i spisywać na kartkę rzeczy, których się używało - to właśnie one powinny być zabrane na studia. :)
Niektóre rzeczy są banalne:

  • ubrania, buty, kosmetyki, książki, jakieś jedzenie (ale oczywiście można kupić na miejscu), jeśli macie zamiar sami gotować to jeszcze jakieś garnki, patelnie, talerze, kubki, sztućce itp.
Do tego dochodzą rzeczy o których można zapomnieć:
  • dokumenty, potwierdzenie przyjęcia do akademika
  • leki (ale też można je kupić na miejscu)
  • lusterko
  • nie zapomnijcie o wieszakach - nie ma ich w akademiku a mało kto o nich pamięta
  • klapki pod prysznic
  • lampka! - ja nie miałam i nie mogłam nigdzie znaleźć, ostatecznie mama musiała mi z domu wysyłać pocztą :D (razem ze sporym zapasem gołąbków i pierogów). Najlepsza taka, która ma długi kabel
  • jeśli chcecie korzystać z akademickiego Internetu musicie kupić kabel (ale dopiero na miejscu zobaczycie jak daleko macie do gniazdka, nie warto więc załatwiać go już teraz)
  • ładowarka do telefonu, telefon, laptop, słuchawki do laptopa
  • jakieś walizki, torby, plecak czy coś takiego w co będziecie się pakować wracając na weekendy do domu
  • możecie ale nie musicie mieć swoją pościel, kołdrę, poduszkę, jaśka, misia czy co tam jeszcze znajduje się w łóżku
  • czajnik elektryczny (chyba że wolicie taki zwykły, który też oczywiście musicie ze sobą zabrać)
  • suszarkę do włosów, prostownicę, lokówkę - jeśli ktoś używa
  • kieliszki i otwieracz do wina.piwa (nie żartuję - szukałam w październiku i na całe piętro miała tylko 1 osoba! a kieliszki na imprezach strasznie szybko się tłuką :( )
  • toster lub opiekacz do kanapek - jeśli ktoś używa (ja nie miałam i bardzo mi go brakowało dlatego w tym roku biorę)
  • żelazko - nie jest zbyt potrzebne, poza tym wiele osób ma ze sobą dlatego jeśli chcecie to weźcie (ja myślę że jest zbędne - zawsze można pożyczyć)
  • większa miska - taka do wkładania brudnych naczyń, wyprania jednej bluzki czy coś takiego. Mam nadzieję, że rozumiecie bo nie umiem wytłumaczyć...
  • ja miałam własną suszarkę do ubrań, z której korzystałyśmy wszystkie 3 w pokoju - to bardzo wygodne rozwiązanie, nie trzeba martwic się, że ktoś ukradnie nasze ubrania albo je zrzuci, żeby powiesić własne, nie ma biegania po pokojach za kluczem do pralni żeby pozbierać swoje suche ubrania - jak dla mnie same zalety (ale oczywiście bez tego też da się żyć)
  • kosmetyki i przybory do kąpieli
  • chemia do prania - proszki, płyny, przydatny jest też taki woreczek do prania bielizny - głupio tak pzechodzić korytarzem ze stertą majtek :D
  • jeśli ktoś piecze ciasta musi mieć własne foremki,itp - sami wiecie co jeszcze jest Wam potrzebne
Mam nadzieję, że wypisałam wszystko...
No i nie martwcie się jeśli o czymś zapomnicie - wszystko da się kupić na miejscu, niedaleko akademika jest sklep z takimi kuchennymi pierdołami, delikatesy, stokrotka, alkohole 24h i rossman, więc wszystko co najważniejsze :D

20 komentarzy:

  1. Hej.Mogłabyś napisać swój plan zajęć? Chodzi mi bardziej o ilość godzin w dniu, o której zaczynasz i o której kończysz. Ciekawi mnie czy zajęcia ciągną się w nieskończoność czy jednak masz dużo czasu dla sb. A i jeszcze czy między zajęciami zdarzają się okienka? A jeśli tak to czy często i ile trwają. Będe wdzieczna za odpowiedz. Pozdrawiam :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od tego do jakiej grupy trafisz - ja miałam całkiem sporo okienek (zwykle trwają od 1 do 3 godzin) a na uczelni siedzi się od 8 do 17. Nie zawsze tak jednak jest - ja np w czwartki miałam tylko wf i kończyłam zajęcia o 11 (do końca dnia miałam już wolne) a we wtorek dopiero o 19.30 :). Tu masz plan zajęć (możesz sobie prześledzić każdą grupę i zobaczysz jak to wyglądało - wy będziecie mieć podobny, wykłady zazwyczaj nie są obowiązkowe:
      http://www.ar.lublin.pl/files/weterynaria/plany-zajec/2012-2013-sem-zimowy/roki-vi.pdf

      Usuń
  2. Super przydatne,dzięki ;) czekam na opisy przedmiotów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedziałam już chyba na wszystkie zadane na tym blogu pytania i teraz zabiorę się za opisy przedmiotów :)

      Usuń
  3. Czekaj, czekaj... Na weekend do domu? W sensie, że kto chce, nie jest to obowiązkowe jak w internatach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto chce - jedzie, kto chce - zostaje :) nawet na święta albo wakacje możesz zostać w akademiku... Nikogo nie wyganiają na weekendy (właśnie wtedy są najlepsze imprezy :D ) ani nie mogą kazać zostać bo nie mają nad Tobą żadnej władzy - jesteś dorosła i niezależna :D

      Usuń
    2. To świetnie.;) Już widziałam w wyobraźni nieplanowane powroty do domu (raz na pół roku w zupełności wystarczy). A jak tam z tą pościelą? Dają w dobrym stanie, czy lepiej zaopatrzyć się potem we własną?

      Usuń
    3. Ja miałam własną bo z tymi z akademika nigdy nie wiadomo kto wcześniej jej używał itd. Pościel jest w dobrym stanie i jest cała biała (taka jak w szpitalu). Dużo osób jednak korzysta z tej akademickiej i jeszcze się nikt nie zaraził niczym chyba (ale ja w tym roku i tak znowu wezmę swoją :D )

      Usuń
  4. Mnie akurat akademik nie interesuje za bardzo, ale piszę, bo wpadł mi do głowy pomysł.. :)
    Gdybyś miała chwilę, i gdybyś chciała oczywiście, mogłabyś napisać posta o zaletach bycia weterynarzem :) wiem, że jest już post o zaletach uczelni, ale ja mam na myśli coś zupełnie innego, wiesz, w sensie że nie tylko zalety studiów itd. ale i samego zawodu :) Myślę, że coś takiego pomogłoby wielu osobom, które mają problem (tak jak ja :)) z podjęciem decyzji 'Weterynaria czy nie Weterynaria" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że weterynaria i medycyna to takie zawody, że po prostu to czujesz i wiesz, że to jest coś dla Ciebie (strasznie dużo tego "że").
      Ja nigdy nie robiłam listy takich zalet bo nawet nie wiem co tam mam wpisać? Niezależność, możliwość rozwoju, ciekawa i pasjonująca praca, kontakt ze zwierzętami? Są też niewiadome: czy wytrzymam psychicznie i fizycznie, zarobki, miejsce zatrudnienia (czy nie będę bezrobotna), prestiż społeczny (który w niektórych środowiskach w stosunku do tego zawodu nie istnieje). Wydaje mi się, że jest tu zbyt dużo gdybania i osobistych odczuć a już zostałam poinstruowana, że mam pisać tylko o tym co wiem a nie o własnych przemyśleniach i odczuciach :)
      Ale mogę się zastanowić nad tym tematem i napisać jakie widzę zalety jeśli chcesz :)

      Usuń
  5. hej;) mam nadzieję dostać się na nst weterynarię i chciałabym mieszkać w akademiku. są jakieś szanse ze dostanę miejsce? jaki trzeba mieć dochód/ odległość od miejsca zamieszkania mniej więcej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt nie bierze pod uwagę dochodów, liczy się odległość od miejsca zamieszkania (ale też nie musisz tego udowadniać). Osoby z niestacjo też mieszkały w akademiku i miały 250-400km do Lublina. Żeby dostać miejsce musisz napisać i poprzeć argumentami prośbę o przyznanie akademika (wniosek można pobrać ze strony internetowej). Szanse na pewno są :)

      Usuń
  6. wielkie dzięki;) a o który akademik bezpieczniej składać wniosek? gdzie są większe szanse że go dostanę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Felin przyjmują chyba wszystkich, jednak jest on strasznie daleko, na Langiewicza trudniej się dostać (ale jak złożysz na niego wniosek i Cię nie przyjmą, to i tak biorą Cię pod uwagę na Felinie)

      Usuń
  7. A mogłabyś napisać jak wygląda sprawa ze stażem? praktykami? czy w wakacje studenci weterynarii mają możliwość znalezienia pracy choć trochę związanej ze swoim zawodem ( mam na myśli np. pomoc w jakimś gabinecie czy lecznicy ) czy lepiej szukać pracy na ten czas gdzieś indziej ? I może napiszesz jak wyglądało to u Cb, pracowałaś gdzieś przez wakacje? Z góry dziękuję i pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o pracę to wątpię, że dostaniesz jakąś w gabinecie, warto więc poszukać zarobku gdzieś indziej. Jeśli zaś myślisz o wolontariacie (chodzisz, pomagasz ale nie dostajesz żadnych pieniędzy) to jest to jak najbardziej możliwe i wiele osób już w tym roku podjęło się wolontariatu w wakacje. Istnieje też możliwość udzielania się w taki sposób w Lublinie w trakcie roku akademickiego (lecznica, schronisko dla zwierząt, tworzenie domu tymczasowego dla jakiegoś zwierzaka - przy czym to ostatnie odpada jeśli będziesz mieszkać w akademiku). Ja w te wakacje odpoczywam i zajmuję się własnymi zwierzętami (wychowywałam oseska odrzuconego przez matkę, szczepiłam podskórnie, robiłam zastrzyki domięśniowe, pomagałam przy kastracji - czyli w sumie nic wielkiego w tym roku nie zdziałałam), bo są to ostatnie wakacje wolne od obowiązkowych praktyk. Mam zamiar na 2 roku bardziej się postarać i poszukać sobie jakiegoś wolontariatu (o ile ilość nauki mi na to pozwoli - nigdy nie wiadomo jak to będzie z tą biochemią i fizjologią, prawda?):)
      Staż jest dopiero po ukończeniu studiów i trwa chyba pół roku, więc nie ma co sobie nim teraz zawracać głowy.
      Praktyki zaczynają się po 2 roku (pierwsze są chyba hodowlane) i trzeba je sobie samemu załatwić (niestety odnośnie praktyk to jestem dopiero na szukaniu i zbieraniu informacji - do tej pory wiem tylko, że można je odbyć w zoo, białowieskim parku, lecznicy zajmującej się dużymi zwierzętami lub ukierunkowanym gospodarstwie rolnym mającym odpowiednią ilość sztuk bydła/trzody ale nie wiem jaka to jest ta ilość :D )
      Jak złapię i przepytam kogoś na ten temat, to spiszę informacje dla Was :D

      Został jeszcze miesiąc wakacji - kto wie, może jeszcze będę pracować przy jakimś ciekawym przypadku? :D

      Usuń
    2. Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedz, jesteś Kochana ; ) .

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy do akademika do pokju można zabrać telewizor ? :d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam osoby które miały w pokoju telewizor, więc pewnie można :) Tylko nie wiadomo czy dostaniesz wystarczająco duży pokój aby go gdzieś ustawić i współlokatorki, które zgodzą się na telewizyjne seanse w pokoju...

      Usuń