wtorek, 27 sierpnia 2013

Przedmioty na 1 roku weterynarii

Zrobię Wam spis wszystkich przedmiotów, którymi cieszyć się będziecie na 1 roku :) troszkę tego jest ale nie przerażajcie się - czasami wolny czas też się znajdzie :D Niektóre przedmioty wykładane są co 2 tygodnie. Mam zamiar opisywać Wam wszystkie te przedmioty (co jest potrzebne, jak wyglądają zajęcia i zaliczenie, jacy są prowadzący i ogólnie o co chodzi), piszcie mi w komentarzach w jakiej kolejności mam je opisywać (albo o których nie pisać wcale bo Was to nie interesuje czy coś..). Po spacji są przedmioty które się zaczynają ale nie kończą się w tym semestrze do którego zostały przypisane.


Semestr 1:

  • chemia
  • biologia
  • biologia komórki
  • technologie informacyjne (TI)
  • BHP
  • psychologia/filozofia

  • histologia i embriologia
  • anatomia zwierząt
  • WF
  • łacina
  • język obcy nowożytny

Semestr 2:

  • ochrona środowiska
  • genetyka ogólna i weterynaryjna
  • agronomia
  • biofizyka
  • biostatyka i metody dokumentacji
  • ochrona własności intelektualnej
  • historia weterynarii i deontologia
  • etyka

  • biochemia
  • + przedmioty po spacji z semestru 1
Jak widać nie jest aż tak źle :D
Tutaj macie plan na całe studia: http://www.ar.lublin.pl/files/weterynaria/plany-zajec/2012-sem-zimowy/jednolite_magisterskie_stacjonarne_i_-_vi_rok.pdf

A tutaj macie rozkłady zajęć z tamtego roku (Wy będziecie mieć pewnie podobny): http://www.ar.lublin.pl/2353/

środa, 21 sierpnia 2013

Co zabrać do akademika

Wpis dla zaneta2048
 Mam do ciebie prośbę: czy mogłabyś na swoim blogu dodać wpis dotyczący tego co powinnam wziąć ze sobą do akademika (co będzie mi tam potrzebne) ? Dostałam się na szczęście na Langiewicza, ale nie mam pojęcia co mam tam ze sobą zabrać. M.in. chodzi mi o to w jakie rzeczy do pokoju, przybory kuchenne powinnam się zaopatrzyć a czego nie brać bo już tam jest... Byłabym ci bardzo wdzięczna...

Akademiki są raczej skromnie wyposażone, na piętrze są pokoje, kuchnia, łazienka, prysznice, umywalki i pralnia z suszarnią.
W kuchni są kuchenki gazowe 2x4 palniki z piekarnikami (czy jak to się nazywa?), kosz, stół i zlew (taki z 2 "komorami")
Przy umywalkach są duże lustra
W łazience są 2 ubikacje i umywalka
Prysznice to prysznice - chyba każdy wie jak wyglądają :D są one w formie takich jakby pokoi - do każdego prowadzą drzwi z korytarza (ja się bałam że to będą takie jak w amerykańskich filmach, że ktoś może wejść do Twojego prysznica czy coś...)
Pralnia - w pralni są 3 pralki (zazwyczaj działają tylko 2 :D ) i jakieś 5 suszarek na ubrania. Pralnia zamykana jest na klucz, są 3 klucze do każdej pralni (czyli po 1 na pralkę). Aby wyprać ubrania trzeba zapisać się na portierni na klucz, który dostajemy ma 4 godziny i po tym czasie należy oddać (można zapisać się na godziny: 7, 11, 15 i 19). Swoje ubrania możemy wywiesić na suszarkach, jeśli tylko jest miejsce - jeśli go nie ma mamy problem i to spory...
Pokoje - w każdym znajdują się łóżka, szafy, stoły lub biurka, lodówka, kosz na śmieci. Czasami dostajemy jeszcze dywan, firany i zasłony, obrus na stolik.
Dodatkowy podczas kwaterowania każdy dostaje poduszkę, kołdrę, pościel, prześcieradło i gruby koc.
Na portierni można pożyczyć dużą szczotkę, mopa, odkurzacz i chyba żelazko też tam jest (ale nie jestem pewna).

No i przechodzimy do sedna - co ze sobą zabrać? Oczywiście wszystko, czego tu nie ma a będzie potrzebne. Czytałam gdzieś, że należy przez tydzień robić w domu to, co zawsze i spisywać na kartkę rzeczy, których się używało - to właśnie one powinny być zabrane na studia. :)
Niektóre rzeczy są banalne:

  • ubrania, buty, kosmetyki, książki, jakieś jedzenie (ale oczywiście można kupić na miejscu), jeśli macie zamiar sami gotować to jeszcze jakieś garnki, patelnie, talerze, kubki, sztućce itp.
Do tego dochodzą rzeczy o których można zapomnieć:
  • dokumenty, potwierdzenie przyjęcia do akademika
  • leki (ale też można je kupić na miejscu)
  • lusterko
  • nie zapomnijcie o wieszakach - nie ma ich w akademiku a mało kto o nich pamięta
  • klapki pod prysznic
  • lampka! - ja nie miałam i nie mogłam nigdzie znaleźć, ostatecznie mama musiała mi z domu wysyłać pocztą :D (razem ze sporym zapasem gołąbków i pierogów). Najlepsza taka, która ma długi kabel
  • jeśli chcecie korzystać z akademickiego Internetu musicie kupić kabel (ale dopiero na miejscu zobaczycie jak daleko macie do gniazdka, nie warto więc załatwiać go już teraz)
  • ładowarka do telefonu, telefon, laptop, słuchawki do laptopa
  • jakieś walizki, torby, plecak czy coś takiego w co będziecie się pakować wracając na weekendy do domu
  • możecie ale nie musicie mieć swoją pościel, kołdrę, poduszkę, jaśka, misia czy co tam jeszcze znajduje się w łóżku
  • czajnik elektryczny (chyba że wolicie taki zwykły, który też oczywiście musicie ze sobą zabrać)
  • suszarkę do włosów, prostownicę, lokówkę - jeśli ktoś używa
  • kieliszki i otwieracz do wina.piwa (nie żartuję - szukałam w październiku i na całe piętro miała tylko 1 osoba! a kieliszki na imprezach strasznie szybko się tłuką :( )
  • toster lub opiekacz do kanapek - jeśli ktoś używa (ja nie miałam i bardzo mi go brakowało dlatego w tym roku biorę)
  • żelazko - nie jest zbyt potrzebne, poza tym wiele osób ma ze sobą dlatego jeśli chcecie to weźcie (ja myślę że jest zbędne - zawsze można pożyczyć)
  • większa miska - taka do wkładania brudnych naczyń, wyprania jednej bluzki czy coś takiego. Mam nadzieję, że rozumiecie bo nie umiem wytłumaczyć...
  • ja miałam własną suszarkę do ubrań, z której korzystałyśmy wszystkie 3 w pokoju - to bardzo wygodne rozwiązanie, nie trzeba martwic się, że ktoś ukradnie nasze ubrania albo je zrzuci, żeby powiesić własne, nie ma biegania po pokojach za kluczem do pralni żeby pozbierać swoje suche ubrania - jak dla mnie same zalety (ale oczywiście bez tego też da się żyć)
  • kosmetyki i przybory do kąpieli
  • chemia do prania - proszki, płyny, przydatny jest też taki woreczek do prania bielizny - głupio tak pzechodzić korytarzem ze stertą majtek :D
  • jeśli ktoś piecze ciasta musi mieć własne foremki,itp - sami wiecie co jeszcze jest Wam potrzebne
Mam nadzieję, że wypisałam wszystko...
No i nie martwcie się jeśli o czymś zapomnicie - wszystko da się kupić na miejscu, niedaleko akademika jest sklep z takimi kuchennymi pierdołami, delikatesy, stokrotka, alkohole 24h i rossman, więc wszystko co najważniejsze :D

sobota, 17 sierpnia 2013

Odpowiedzi na pytania ogólne

1. Czy uważasz za dobrą decyzję tzw. gap year?
Uważam mój gap year za najlepszą decyzję jaką mogłam podjąć i choć miałam bardzo wiele obaw cieszę się szalenie, że nie dałam sobie z tym spokoju bo teraz bym żałowała, że tak łatwo odpuściłam :)
Jeśli idziesz na biologię to będziesz miała znacznie mniej czasu na naukę do matury (nie wiadomo więc czy ją poprawisz, jeśli tego nie zrobisz to zostaniesz na biologii - nie masz nic przeciwko, czy jednak po roku biologii będziesz ją chciała rzucić? wtedy będziesz 2 lata do tyłu) a jeśli nawet maturę poprawisz to prawie nic nie będziesz miała przepisane a za wykorzystane ECTS będziesz płacić - chyba ok 4 tysiące za semestr, stać Cię na to?

2. Jeżeli pamiętasz, to możesz mi powiedzieć z jakich książek uczyłaś się do matury? Jakie zbiory przerabiałaś? Mam takowych trochę, ale chciałabym z dobrego źródła wiedzieć które są godne polecenia :)
Podręczniki miałam z operonu do obu przedmiotów + 3 zbiory zadań do podręczników z chemii (ta sama seria co podręczniki)
Zbiory zadań biologia: Nowa matura, Medyk, PWN, Operon, matury z innych lat
Chemia: zadania z podręcznika, zbioru zadań, PWN, Operonu, miałam też Witowskiego ale mi się nie podobał - ciągle to samo, tylko zadania z matur, wolałam robić matury z innych lat a książkę olałam :)
No i oczywiście książka "sposób na maturę biologia" - wiele razy już ja polecałam na blogu i myślę, że to ona mi tyłek uratowała - uczy jak pisać pod klucz na maturze z biologii, jest tania, przeczytaj na początku i rób zadania wg tych wskazówek a przed maturą koniecznie przeczytaj jeszcze raz, żeby sobie te zasady przypomnieć :)

3. Czy studia są ciężkie? Wiem, że to pojęcie trochę względne, ale czy myślisz, że są porównywalne ze zwykłą medycyną? Jak ciężka jest anatomia, bo wiem że na medycynie jest okropna i połowa studentów na niej odpada :p
 Tak, myślę, że są z nią porównywalne, jednak my uczymy się na 5 gatunkach i musimy znać np. różnice gatunkowe na wszystkich kościach/otworkach itp, ale mimo wszystko z anatomii nie odpada tak wiele osób - gorzej jest z chemią

4. Widziałam pytanie, czy ma się na wecie styczność z pająkami, ale mnie bardziej przeraża wizja krojenia lub samej styczności z żabami, macie coś takiego? :d
Lublin to nie Ameryka, my się nie bawimy żabami tylko od razu bierzemy się za konie :D Nie ma się co martwić, na prosektorium jeszcze nikt nie zemdlał ani nie zwymiotował a płacz wywołany był kolokwium a nie biednym, śmierdzącym zwierzakiem.
Nie jest tak źle jak wszyscy straszą - ja się spodziewałam czegoś znacznie gorszego :) byłam mile zaskoczona - wiadomo, trzeba się uczyć ale jednak trochę wolnego czasu się znalazło, ludzie co tydzień jeździli na weekendy do domu jeśli mieli blisko, wszystko da się przetrwać :D




Na koniec muszę napisać drobne sprostowanie:

Całkowicie przypadkiem trafiłam dziś na forum, na którym osoby wypowiadały się na temat mojego bloga i mnie jako osoby - nie powiem, dowiedziałam się ciekawych rzeczy ale nie są one niestety zgodne z prawdą. Nie sądziłam, że sprawiam wrażenie osoby negatywnie nastawionej do studentów z innych miast oraz do innych uczelni, nie myślę, że Lubelski UP jest najlepszy - nie jestem ślepa i widzę jego wady. Przy  opisywaniu miast z weterynarią starałam się napisać to tak jak ja to widzę nie myślałam więc, że ktoś może zrozumieć to w ten sposób. Absolutnie nie mam negatywnego stosunku do wszystkich innych uczelni, wydziałów, kierunków i studentów znajdujących się tam. Jeśli ktoś czyta wnikliwie tego bloga to wie, że ja już złożyłam dokumenty na UWM a brałam udział w rekrutacji na wszystkie uczelnie poza Warszawą - gdybym miała te miasta za nic, czy starałabym się o przyjęcie tam? Wątpię..
No właśnie - Warszawa - to jest ten punkt zapalny, owe studentki, jak można się domyśleć, właśnie zaczynają swoją edukację w tym mieście, bardzo więc zabolało to, że "jest szczególnie negatywnie nastawiona do SGGW" - no i tu kolejny błąd! Ja nie jestem źle nastawiona do tej uczelni tylko nie podoba mi się miasto samo w sobie - jest za duże, za głośne, zbyt szare i przerażające jak dla mnie - nie wyobrażam sobie jak miałabym spędzić tam kilka lat, dlatego nie składałam tam dokumentów i nie interesowałam się tamtejszą weterynarią, bo wiedziałam, że nigdy mi się to nie przyda. Nie, bo nie... Na przyszłość będę pamiętać, żeby na blogu opisywać tylko to, co związane jest z Lublinem a do innych miast nosa nie wtykać.

No i kolejna drobna sprawa: jeden wpis (dotyczący przenoszenia z niestacjonarnych na stacjonarne) nie jest oparty na informacjach, które zdobyłam sama, tylko na tych od mojej znajomej - nie można go więc brać za pewnik, mam nadzieję, że każdy to rozumie. Tym bardziej, że (podobno) w tym roku zostaną wprowadzone zmiany odnośnie studiów niestacjo - mają być płatne przez 4 lata (wcześniej tylko 3), nie wiem więc jak będzie wyglądało i czy będzie możliwe przenoszenie się.
Ten blog miał być skarbnicą wiedzy ogólnej i takim jakby nakreśleniem o co w tym wszystkim chodzi, ja też jestem człowiekiem i mogę się mylić (tym bardziej jeśli ciągle coś się na uczelni zmienia). Ja chcę tylko służyć radą komuś, kto nie ma znajomego któremu może zadać pytania o te studia, to wszystko...

wtorek, 13 sierpnia 2013

Studencki słowniczek

Kończą Wam się już pytania dotyczące studiów, zacznę więc już niedługo opisywać wszystkie przedmioty z jakimi będziecie mieć przyjemność na pierwszym roku. Abyście jednak zrozumieli o co w tym wszystkim chodzi, trzeba sobie od razu wyjaśnić kilka terminów, które będą się powtarzać dość często :)

SESJA: System Eliminacji Słabych Jednostek Akademickich bądź też System Eliminacji Studentów Jest Aktywny :) to okres (2 tygodnie) w którym powinny być przeprowadzone wszystkie egzaminy danego semestru. Na innych kierunkach studiów (tych mniej wymagających) jest to jedyny okres studiów w którym trzeba odłożyć imprezy na bok i przysiąść do książek (ale jako że jesteście na wspaniałej weterynarii to będziecie się uczyć cały rok, nie tylko w sesję). Sesja jest zakończeniem i uwieńczeniem każdego semestru studiów, mamy więc sesję zimową i letnią.

EGZAMIN: jest to taki duży sprawdzian obejmujący wiedzę z całego przedmiotu (od początku jego wykładania aż do końca), może więc obejmować nawet 1,5 roku nauki (anatomia). Egzaminy przeprowadza się w sesji, niezaliczenie egzaminu powoduje brak zaliczenia przedmiotu (a w związku z tym warunek). Ogólnie egzaminy przeprowadzane są z tych najważniejszych przedmiotów aby określić czy macie wystarczającą wiedzę

ZALICZENIE: jak sama nazwa mówi chodzi tu o zaliczenie przedmiotu, który nie kończy się egzaminem. Zaliczenie może być w formie ustnej (ochrona środowiska), pisemnej (psychologia), wypracowania (filozofia) lub obecności na zajęciach (etyka). Prowadzący przedstawi Wam sposób w jaki będziecie zaliczać przedmiot, niezaliczenie oczywiście również wiąże się z braniem warunku. Jest to zdecydowanie przyjemniejsza forma zaliczania przedmiotu niż egzamin i wymaga znacznie mniejszego nakładu pracy :) Zaliczenia dotyczą mniej ważnych przedmiotów

KOLOKWIUM: to taki sprawdzian, obejmuje jakiś dział lub kilka ostatnich zajęć, musisz mieć zaliczone kolokwia aby przejść dalej i zostać dopuszczonym do zdawania egzaminu. Bardzo znanymi, wręcz historycznymi są kolokwia z chemii (2x na semestr pisemne), biochemii (3x na semestr ustne), histologii (co 3 zajęcia pisemne, pytania zamknięte)  oraz anatomii (zaliczenia z osteologii, splanchnologii, kopyta, oka i ucha, kończyny przedniej i tylej oraz mięśni brzucha czekają Was na 1 roku) oczywiście ustne, na prosektorium łącznie z pokazywaniem i łaciną :)

WEJŚCIÓWKA: taka kartkówka, od razu po wejściu na salę piszecie krótki test mający określić jak się przygotowaliście do zajęć (na teście są pytania o rzeczy, które dopiero będą po tym teście omawiane na zajęciach, musicie więc przygotować się sami z materiałów dodatkowych i ewentualnie książek). Najbardziej znane wejściówki z chemii (ogólnie trzeba zdać aby nie odpowiadać ustnie w gabinecie/być dopuszczonym do kolokwium lub egzaminu)

WYJŚCIÓWKA: to samo co wejściówka tylko że tuż przed końcem zajęć. Chcą sprawdzić jak dokładnie ich słuchacie i robią kartkówkę z tego co przed chwilą było omawiane na zajęciach, konsekwencje jak wyżej

DZIEKANAT: wspaniałe pomieszczenie znajdujące się w budynku rektoratu, gdzie siedzą przemiłe panie, które nigdy nie mają czasu i zawsze mają do załatwienia rzeczy ważniejsze niż ta, z którą przychodzi student. Bywają przy tym bardzo niemiłe i porywcze (szczególnie jeśli przeszkodzisz w przerwie kiedy jedzą ciasto, piją kawę i plotkują - oczywiście w godzinach pracy) STUDENCIE BĄDŹ OSTROŻNY! Dziekanat nie na darmo cieszy się od lat taką samą sławą :D

WARUNEK/AWANS/REPETA: jeśli nie zaliczy się przedmiotu nie ma się zaliczonego semestru, co powoduje wywalenie ze studiów, nikt tego oczywiście nie chce, więc jeśli już podwinie się noga i czegoś nie uda się obejść ani przeskoczyć, trzeba ruszyć tyłek i napisać podanie o warunek, czyli odpłatne powtarzanie przedmiotu razem z niższym rokiem (opłata zależna jest od wartości przedmiotu w ECTS), mamy wtedy czyste sumienie i pieczątkę na legitymacji a o wpis do indeksu z danego przedmiotu starać się będziemy razem z młodszymi, może tym razem się uda...? Jednak nie jest to tak różowe jak może się wydawać: po pierwszym semestrze można mieć tylko jeden warunek, jeśli więcej to out i staraj się w przyszłym roku o przyjęcie, po 2 semestrze można mieć już chyba 2 (ale nie są to pewne informacje bo jakoś warunkami nikt się nie chwali, więc to raczej legendy przekazywane drogą pantoflową)

ODPOWIEDŹ USTNA: tak, to nie jest żart, na zajęciach możecie być odpytywani ustnie z tego co jest lub będzie na zajęciach oraz z tego co już było, brak wiedzy skutkuje całą gamą reakcji: od olania, przez opiernicz, wpisanie na czarną listę odpytek do konieczności stawienia się i zaliczenia zajęć na konsultacjach :) I ja tak bardzo w tym miejscu chciałabym pozdrowić katedrę Biologii i Hodowli Ryb, bo tam u Pani prof. dr hab. S. nie dało się nudzić :D

piątek, 9 sierpnia 2013

Książki na pierwszy rok weterynarii

Dostaję masę pytań o to jaki książki są potrzebne na 1 rok i czy trzeba któreś kupić. Ja kupiłam tylko książki do angielskiego i ksero chemii, kilka kości - wystarczyło. Planuję jeszcze Koniga ale jakoś nie umiem się do tego zabrać :)

Opisałam już wcześniej jakie rzeczy "nieksiążkowe" dobrze jest mieć, biorę się zatem za wypisywanie podręczników (które oczywiście nie obowiązują przy wszystkich przedmiotach):

Chemia

  • wszystkie są podane na stronie: http://www.biochfiz.up.lublin.pl/bioch/index.php?id=book 
  • ja miałam tylko książkę Kankofer, przydatne są podręczniki z liceum

Biologia

  • "zoologia" - Dobrowolski, Klimaszewski, Szelęgiewicz (krąży dużo egzemplarzy ksero)
  • są jeszcze inne - podane na wykładzie albo na pierwszych ćwiczeniach ale niewiele osób z nich korzysta (trzeba przygotować referat na zaliczenie, większość info jest w książce nr 1)

Biologia komórki

  • "Seminaria z cytofizjologii" Kawiak
  • "Strukturalne podstawy biologii komórki" Kilarski
  • warto je mieć i dodatkowo jakieś ksera elektronogramów, przedmiot jak dla mnie był trudny i bez książek jest bardzo ciężko

Histologia i embriologia

  • tutaj macie wszystkie książki http://www.histologia.up.lublin.pl/index.php/site/literature
  • "Histologia zwierząt" Kuryszko - "różowa biblia", nie wiem czy da się zdać ten przedmiot bez tej książki - jest tam wszystko, bardzo dokładnie opisane (czasami nawet zbyt dokładnie), jest ich dużo w bibliotece
  • "Ćwiczenia z histologii i embriologii" Wawrzyniak - przydatne na początku 
  • do embriologii wystarczą same wykłady 
Anatomia

  • tu spis książek: http://www.anatomia.up.lublin.pl/index.php/site/literature
    wymagana jest wiedza przede wszystkim z tych podręczników (ale czasami bardzo ciężko sie je czyta bo mają już prawie 100 lat) :D
  • osteologia: "Zarys osteologii zwierząt domowych" Lutnicki
  • miologia: "Mięśnie i połączenia kości konia" Kałużniacki
  • nerwy: "Układ nerwowy obwodowy zwierząt domowych" Chomiak
  • naczynia: "Układ naczyniowy krwionośny konia i psa"
  • splanchnologia: "Splanchnologia zwierząt domowych" Chomiak
    I te książki bez problemu można dostać w bibliotece
    poza tym ogólnie warto mieć:
  •  Konig, Liebich "Anatomia zwierząt domowych"
  • Krysiak "Anatomia zwierząt"
  • Popesko "atlas anatomii topograficznej zwierząt domowych" - szczególnie przydatny na kościach i mięśniach
    z tymi książkami już gorzej, są w biblotece ale jest ich mało, więc wygrywa najlepszy :)
Język nowożytny

  • w zależności od tego na jakim poziomie języka jesteście będziecie mieć podręcznik oraz książkę z tekstami fachowymi - niestety trzeba kupić
Historia weterynarii

  • Tadeusz Rotkiewicz "Historia weterynarii i deontologia"

Biochemia

  • tu wszystkie książki: http://www.biochfiz.up.lublin.pl/bioch/index.php?id=book
  • ja korzystałam z Bańkowskiego biochemia dla uczelni medycznych, zdecydowanie najlepiej opracowane i wymagają tego co tam jest oraz Biochemia Harpera (nie jest polecana ale bardzo dobrze i ciekawie napisana)
Większość książek dostępnych jest w bibliotece :)
Książki do pozostałych przedmiotów nie są aż tak ważne i nie miałam ich raczej wypożyczonych - a jeśli już to pewnie na jakieś 2 tygodnie żeby napisać pracę zaliczeniową czy coś :) Pozostałe przedmioty będziecie mieli książki podane na wykładach/ćwiczeniach :)