Cześć :)
Wiem, że już dawno nie było nowego wpisu ale mam ostatnio baaaardzo mało czasu - nie potrafię się odnaleźć znowu na studiach, brakuje mi wakacji i chyba troszkę za bardzo się rozleniwiłam :D
Rozpoczęłam 3 rok studiów - podobno ten najtrudniejszy, już przeraża mnie wizja każdych zajęć farmakologii, jak dla mnie to będzie pewnie najtrudniejszy przedmiot tego semestru (ewentualnie o pierwsze miejsce bije się jeszcze mikrobiologia, ale - odpukać - na razie nie jest z nią tak źle jak myślałam że będzie więc może dam radę...).
Nauki jest dużo, praktycznie na każdych zajęciach mają pytać lub robić wejściówki, już mamy zapowiedziane kolokwia a przecież ja jeszcze żyję wakacjami! No i oczywiście zapomniałabym dodać - zawsze miałam pecha, wiem o tym, ale żeby zostać zapytanym na pierwszych zajęciach z patofizjologii to już trzeba być wybitnym! Prawdopodobieństwo wynosiło tylko 3%!
Zajęć mam dużo, gdybym chciała chodzić na wszystkie wykłady to musiałabym spędzić od poniedziałku do środy po 8 godzin dziennie na uczelni (niestety codziennie mam na 8). Na szczęście czwartki i piątki mam dosyć luźne, więc wtedy mogę trochę odsapnąć (o ile da się to zrobić mając w te dni miko i patofizjo :D )
Ale żeby nie było, że jest aż tak źle to muszę się przyznać, że ZAKOCHAŁAM SIĘ w ćwiczeniach z diagnostyki, są świetne! Prowadzący bardzo miły, wreszcie mamy kontakt ze zwierzętami, uczymy się czegoś co się przyda i czuję się jak "prawie lekarz" badając tętno itp. I jeszcze jeden plus - pierwszy raz w życiu miałam kontakt z koniem - konie są ogromne na żywo! :D Nie mogę się już doczekać następnych zajęć a przecież chyba o to chodzi w tym wszystkim, prawda? Wreszcie studia nie są tylko obowiązkiem :D
W związku z tym wszystkim wpisy będą dosyć rzadko ale postaram się coś tam bazgrać, żeby znowu nie opuścić bloga na pół roku :D Jak tylko znajdę trochę czasu to coś jeszcze napiszę. Zastanawiam się czy opisywać przedmioty z 2 roku czy może macie jakieś lepsze pomysły na wpisy?
Zastanawiałam się też nad podjęciem wolontariatu w jakiejś lecznicy/przychodni/gabinecie w Lublinie - znacie może jakieś fajne miejsce godne polecenia?
Niektórzy z Was właśnie zaczęli studia, inni są już na drugim roku i mają za sobą już 2 wejściówki z fizjologii - jak wrażenia? tak sobie to wyobrażaliście?
Co u Was ogólnie słychać? :) Napiszcie mi jak minęły wakacje i czy już się odnaleźliście w nauce czy może męczycie się jeszcze tak jak ja?