piątek, 15 sierpnia 2014

Histologia i embriologia

Przedmiot trwa cały pierwszy rok (2 semestry), rozłożony jest na część histologiczną (z której są ćwiczenia) oraz część embriologiczną (wykłady).

Histologia
ćwiczenia raz w tygodniu, uczycie się obsługi mikroskopu, oglądacie preparaty oraz nabywacie wiedzy teoretycznej z danego zakresu. Na każdych zajęciach możecie zostać odpytani z materiału, który był omawiany ostatnio lub ma być omówiony na tych zajęciach (zazwyczaj są zatem pytane 2 osoby, chyba że któraś z nich polegnie to pula się zwiększa, aż do skutku - znajdzie się osoba, która się nauczyła, lub prowadzącemu znudzi się wpisywanie 2). Polecam zgłosić się do odpowiedzi - jesteście nauczeni i jeśli zaliczycie odpowiedź, to najprawdopodobniej do końca semestru macie to z głowy :) Jeśli nie jesteście pewni swojej wiedzy nie radzę się zgłaszać - dostaniecie 2 i szaloną pogadankę moralizującą :D
Po zakończeniu każdego działu (średnio co miesiąc) piszecie kolokwium, które jest w formie testu, wyświetlanego na slajdach. Ilość czasu/poziom trudności/ilość prawidłowych odpowiedzi jest zmienna, dużo jest pytań zawierających zdjęcia preparatów. Jeśli nie zaliczycie 1-wszego terminu drugi jest również testem, a trzeci jest ustny przeprowadzany u jednego z prowadzących (do których przydzielani będziecie grupami, nie wiadomo do kogo traficie, przydziały będą wywieszone na drzwiach sali).
Jest 4 prowadzących, ogólnie bardzo mili i pozytywni ludzie, wspominam z sentymentem :D

Jakie książki będą potrzebne napisałam w poście o książkach na pierwszy rok, dodatkowo musicie odłożyć 50zł na zeszyt do ćwiczeń w którym są narysowane wszystkie preparaty i będziecie je tylko podpisywać, więc żadne kredki i gładkie zeszyty nie będą Wam potrzebne.
UWAGA! nie dajcie się wrobić i nie kupujcie od starszych ich zeszytów, gdyż każdy musi mieć własny, nowy, który na początku roku musi podpisać. Zeszyty po każdych zajęciach muszą zostać podpisane przez prowadzącego, który sprawdza czy dobrze podpisaliście preparaty.

Na koniec roku odbędzie się zaliczenie preparatów - każdy pojedynczo podchodzi do stolika prowadzącego i rozpoznaje 3 preparaty, które są ustawione pod mikroskopem. O ile dobrze pamiętam, to jeśli rozpoznało się wszystkie 3 to odpowiadało się z jednego z nich, jeśli rozpoznało się tylko 2 to odpowiadało się chyba z każdego (? albo z 2 wybranych?) jakoś tak to było. Jeśli rozpoznało się 1 lub żadnego to oczywiście się nie zdaje. Są 3 terminy. Dobrze jest się przygotować na pierwszy i mieć to z głowy, żeby pouczyć się trochę przed egzaminem :)
Przed tym zaliczeniem macie w któryś dzień otwartą salę hist i wystawione wszystkie preparaty, dodatkowo nadzorują Was prowadzący przedmiot, których w razie niejasności (lub braku wiedzy) można jeszcze trochę dopytać - polecam :)
Krąży również filmik, gdzie P. profesor opowiada po kolei o każdym preparacie.

Egzamin - prowadzony jest razem z częścią embriologiczną w sesji letniej po pierwszym roku, można zaliczyć tylko jedną część (np histologię) a z embrio mieć warunek :D W poprzednich latach egzamin był testem ale - podobno - bardzo dużo osób ściągało czy coś i mój rok jako pierwszy (i najprawdopodobniej jedyny) miał egzamin pisemny - 3 pytania opisowe z każdej części. Nie wiadomo jak będzie u Was - musicie się zapytać prowadzących na początku roku.

Embriologia
Wykłady prowadzone są przez P. profesor w poniedziałki o 7.30, jest ciekawie i raz na semestr zostanie sprawdzona lista obecności - osoby, które na niej będą otrzymają przedtermin egzaminu - części embriologicznej. Przedtermin odbywa się na początku maja, obejmuje 3 pytania  opisowe z materiału omawianego na wykładach, jeśli uda się go zaliczyć to w czerwcu na egzaminie piszecie tylko część histologiczną.

Do przedmiotu warto się przyłożyć - są osoby, które mają z tego warunek.

9 komentarzy:

  1. Witaj Blondynko :))! Piszę tutaj pierwszy raz, ponieważ dopiero niedawno zdecydowałam się pójść na Weterynarię (jednak do Poznania, gdyż studiuje tam moja siostra i w ogóle mam blisko). Nie obawiam się tak bardzo, że się nie dostanę, ponieważ będę próbować dopóty, dopóki nie zostanę studentką tego kierunku :). Jednak najbardziej boję się, że nie poradzę sobie na studiach... Naprawdę przerażają mnie: chemia, biochemia i te wszystkie "mocno ścisłe" przedmioty. W końcu nie ma niezliczonej ilości poprawek... Jestem raczej przeciętna, może nawet niżej, ale bardzo kocham zwierzątka i chcę poświęcić Im życie :). W każdym razie piszesz, że dużo osób odpada na tych przedmiotach. Jestem realistką i zaczynam twierdzić, że może nie warto w ogóle próbować, skoro umiem ocenić swoje umiejętności i myślę, że chemia mnie przerośnie? Co o tym wszystkim myśleć? :( Jesteś jedyną deską ratunku, wiem, ze wspierasz wiele osób i myślę, że to wszystko w przyszłości Ci się zwróci ogromną ilością wiernych czworonożnych (i nie tylko ;) pacjentów :)). Proszę o szczerą odpowiedź :). Pozdrawiam, Ania- 18 lat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się tymi przedmiotami - nie trwają długo i jest ich niewiele (jak dla mnie ścisła była chemia, biochemia i fizyka - wydaje mi się, że to wszystko). Wierz mi lub nie ale ja byłam z tych przedmiotów beznadziejna, nie cierpię ich i do tej pory nie rozumiem (o czym już wielokrotnie pisałam - to przez chemię musiałam poprawiać matury) a o dziwo zdałam wszystkie te egzaminy w pierwszych terminach :D
      Pozostałe przedmioty uczysz się na bieżąco, do każdego wymyślasz inny sposób nauki i jakoś to wszystko ciągniesz (lepiej lub gorzej ale zawsze do przodu).
      Gdybym ja przejmowała się wszystkim z czego byłam gorsza to już skończyłabym dietetykę kliniczną w Łodzi - a jednak jestem w Lublinie i jestem dumna z każdej mojej decyzji i tego życzę również Tobie. Głowa do góry i ucz się pilnie do matur :*

      Usuń
  2. Powiem że szczerze zazdroszczę takiej histologii. U mnie(Olsztyn) kolowia są ustne, mega stresujące (nie ma to jak szczegółowa odpytka z Cichockiego), tyle tylko że nie potrzebujemy żadnych książek do podpisywania bo jest mirax i każdy robi sobie własną prezentację ze skanami preparatów na komputerze do nauki na egzamin i na kolokwia. No i egzamin mamy 3 częściowy: opisowy (10 pytań) potem rozpoznanie 10 skanów i na koniec ustna rozmowa przy skanach. Mimo że mam histo z głowy to naprawdę macie fajnie prowadzony przedmiot, trochę mniej stresu niż u mnie. Życzę powodzenia w przyszłym roku akademickim - już chyba 3 rok?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć :)
      Ja cieszę się z każdego pisemnego kolokwium/zaliczenia/egzaminu - mieliśmy całą anatomię od początku ustną i jak dla mnie to zbyt duży stres, na który jestem bardziej podatna niż bym chciała :D
      Wasz egzamin jest bardzo podobny do naszego, tylko że my mamy go rozłożonego na 2 części (rozpoznanie preparatów + rozmowa ustna a dopiero później pisemne) i byłam z tego powodu niezmiernie szczęśliwa :)
      Tak, ja już jestem na 3-cim roku, a Ty? Jak ogólnie wrażenia odnośnie uczelni, prowadzących, przedmiotów? (pytam, ponieważ ja już złożyłam dokumenty do Olsztyna na wetę).

      Usuń
    2. u nas anatomia również ustna - w Olsztynie lubią taki system, ja niekoniecznie, chociaż na pisemnym egzaminie z anatomii poległam - dlatego mam nadzieję że uda mi się być na drugim roku
      ogólnie nie jestem aż tak zadowolona, w każdym razie miałam plany przenieść się do Was - ale teraz to raczej nie wypali

      Usuń
    3. Jeśli zdasz egzaminy to chyba nie będzie problemów z przenoszenie się? :)
      Może w Olsztynie tylko pierwszy rok jest taki trudny a później to już z górki...

      Usuń
    4. No niestety uczelnie nie chcą przyjmować we wrześniu:(

      Usuń